14 listopada w Miejskiej i Powiatowej Bibliotece w Ropczycach odbył się Wieczór pieśni i poezji.
Poeci z Klubu Lokalnych Poetów Strumień przedstawili zgromadzonym czytelnikom utwory związane z obchodzonym w listopadzie Świętem Odzyskania Niepodległości przez Polskę. Podczas spotkania lokalni poeci z klubu „Strumień” zaprezentowali swoje utwory patriotyczne napisane z okazji Święta Niepodległości. Nie zabrakło wspólnego śpiewania pieśni takich jak: „Biały krzyż”, „Przybyli ułani pod okienko”, „O mój Rozmarynie”, „Serce w plecaku” pod przewodnictwem Marietty Piecuch i przy akompaniamencie Marii Hendzel .
Podczas spotkania rozstrzygnięto konkurs ph. "Ropczyce wczoraj, dziś i jutro", zorganizowany z okazji 660-lecia miasta Ropczyce, ogłoszony 4 marca tego roku. Wśród laureatów znaleźli się: Jadwiga Jasińska zdobywając I miejsce za wiersz pt. „Ropczyce”, II miejsce otrzymała Franciszka Kania za wiersz „Małe miasteczko”, III miejsce Sabina Pelc za wiersz „Wspomnienie”. Ponadto komisja konkursowa przyznała wyróżnienia dla Marty Gostkowskiej i Waldemara Wilka.
Ropczyce
W miasteczku moim
tworzonej
660 lat historii.
To Kazimierz Wielki
uczynił zaszczyt tej ziemi
i od 1362 roku
rządzi się prawami swoimi.
Młodzi przyszłość powierzają
miastem szkół je nazywają.
Z duchem czasu podążając
-Ropczyce rosną w siłę
urokiem zachwycają.
Powrotami skutkują
w sercu zasiane
drobinki tęsknoty
ojczyny małej.
Jadwiga Jasińska
Małe miasteczko
Ropczyce to małe miasteczko,
Oświetla je jasne słoneczko.
Miasteczko to nie jest zbyt duże,
Lecz słynne w kwiaty, szczególnie w róże.
I mówię to nie na raty,
Że w Ropczycach są piękne kwiaty.
Ropczyce przeżyło powodzie i wojny,
Czas nie był dla Ropczyc szczęśliwy i hojny.
Ropczyce również pożary przeżyło,
Odbudowane zostało, aż patrzeć jest miło.
Największy pożar strawił to małe miasteczko
Na przestrzeni wieków, czasowo niedaleczko.
Gaszenie pożaru było doskonałe:
Uciekali dorośli, także dzieci małe,
Później dorośli do miasta wracali,
I ratować Ropczyce z ognia pomagali.
Spłonęło całe miasto, także piękny kościół,
Ludzie wszystko gasili, rozglądali się wokół,
Ks. Grabowski wyniósł Najświętszy Sakrament,
Na widok księdza rozległ się kobiecy lament.
Święty obraz z kościoła wyniósł mieszczanin anonimowy,
Nikomu innemu nie przyszło to do głowy.
Pożar strawił prawie 80 domów,
Starosta finansowo pomógł, nie odmówił nikomu.
Rozważano starostwa do Dębicy przeniesienie,
Jednak wyhamowano ten projekt i co niektórych marzenie.
Pragnienie odbudowy miasta się wypełniło,
Odbudowano Ropczyce, wszystko się zmieniło.
W Ropczycach drewniane domy zastąpiono murowanymi,
Bardziej na nieszczęścia i pożar odpornymi.
Powstało miasto piękne, mieszkańcom Ropczyc chwała
Była wtedy i ważne, by taka pozostała.
Franciszka Kania
Wspomnienie
Synku, syneczku mały
pamiętasz jak razem zbieraliśmy kasztany
w kasztanów alei starej?
Tam było przedszkole… witało nas…
Ja z drżącym sercem, gdy przychodził czas…
Byłeś taki malutki…
Małe nóżki, małe butki
Śmiałeś się, płakałeś a czasem wołałeś:
-Mamusiu chodźmy do fontanny!
I szłam i patrzyłam jak rączką
taką malutką niewinną
łapałeś wody kropelki
Moja kochana dziecinko
na drzewach ćwierkały wróbelki…
ta chwila zaczarowana…
jeszcze trwa…
na rynku w Ropczycach
tyle miłości nieopowiedzianej,
tyle wspomnień matki i syna
kryją te krótkie ulice.
Czas się zatrzymał?
Nie!
Dorosłeś Mój Synu
z dumą patrzymy tak samo
na miasto na świat i na życie!
Sabina Pelc